Dlaczego mówicie o mobilności? Czy nie prościej jest używać słowa transport?
Koncepcja mobilności polega nie tyle na przemieszczaniu osób, co na zapewnieniu im dostępności do celów. Dzięki temu czasami można wręcz zrezygnować z przemieszczania się i załatwić daną potrzebę lokalnie.
W ostatnich latach coraz częściej słowo „transport” zostaje zastępowane w niektórych kontekstach „mobilnością”. Wprowadzenie do aparatu pojęciowego ekonomiki transportu znanego wcześniej w słownikach terminu „mobilność” wynikało z chęci uwypuklenia w dotychczasowej teorii systemów transportowych dwóch kwestii.
Pierwsza z nich to większy nacisk na potrzeby użytkowników systemu transportowego, związane nie tylko z chęcią przemieszczania się, lecz z bardziej fundamentalną potrzebą jak najłatwiejszego dostępu do określonych usług. Potrzeba ta od dawna stanowiła fundament teorii transportu, ale w pewnym momencie zaczęła bardziej być rozumiana jako determinanta zewnętrzna niż coś co aktywnie kształtujemy.
Druga, to coraz wyraźniej artykułowane znaczenie niezmotoryzowanych sposobów przemieszczania się w celu zaspokajania tych potrzeb – wobec coraz większej dominacji i popularności motoryzacji, ale też narastania problemów z nią związanych, w tym kwestii środowiskowych, adaptacji i zapobiegania zmianom klimatu.